Patrzę na Ciebie jak zasypiasz. Jak się budzisz. Jestem przy Tobie, kiedy płaczesz. Złościsz się. Chichoczesz do zapomnienia. Wspominam.
Jestem z Tobą, kiedy się nie udaje. Wtedy najbardziej. Wspominam.
Świętujemy też małe sukcesy. Pierwsze zęby. I kolejne. Każdą zjedzoną łyżeczkę. Przespaną minutę.
Zachwyt jesiennym liściem. Huśtawką. Wanną pełną zabawek.
Czytamy kolejną książkę. Gazetę. Zdjęcia oglądamy. Wspominam.
Razem podróżujemy. W cztery strony świata. Towarzyszymy sobie u lekarzy i na studiach. W restauracji i na weselach. Tańczymy.
Każdą minutę. Dzielimy na nas dwoje. Tak jak łóżko na naszą trójkę. I mieszkanie na piątkę.
Tak od miesięcy prawie dziewięciu i przestać nie możemy.
Nacieszyć się sobą.
I odpocząć od siebie.
No nie możemy.
![]() |
Foto Tata Mirona |
Pojawiłeś się pachnący pączkiem zwyczajnie. Choć imię twoje sugeruje olejek wonny. Gdybym szukała dla Ciebie znaczenia tego, to związane byłoby to z urokiem bijącym od Ciebie. Niezaprzeczalnie!
Jednak chciałabym opowiedzieć Tobie o mama* Mironie. Nie poznasz Go, ale usłyszysz jeszcze wiele razy. Serce ogromne, miłością przepełnione, choć słabe niezwykle. Dodałeś mu na pewno kilka tygodni życia. Więcej. Nie wystarczyło. Chciał Ciebie poznać, dopytywał, wspominał. Wzruszał się, bo czekał na Ciebie niewątpliwie.
Od chwili, kiedy poznał Mamę Twoją. Jak o córkę się zatroszczył. Kiedy zimno było. I pusto w lodówce. Swe serce chore wkładał w odgrzanie jajka, które zdobył. Już wtedy o wnuku z Polszy wspominał. Miałeś być pierwszy. Pierwszy z piątki. Takie stawiał warunki.
Stawiał także wino przede mną. Do śniadania, jak babcia kazała. Długowieczność miało mi to zapewnić. Na pewno wspomnienia dobre i smaczne. Gdybym miała Go określić zmysłem, smak byłby bezapelacyjny. Winogron z ogrodu. Bez cukru wino czarne.
Tęsknię. Nawet Bardzo. Ten list niewysłany. Wspominam. Plan niezrealizowany.
Wspominam uśmiech. Taki z litości trochę. Dla nieporadności mojej językowej. I oczu zdziwionych. Dla serca wyrywającego do tańca. Miłości do arbuzów i słońca nad morzem. Czarnym. Opieki nad córką. Tą najmłodszą, rodzoną. Pożegnanie, kiedy nie było wiadomo. Czy się jeszcze spotkamy?
Wiem, że domu nie zostawił. Choć wszyscy uciekli.
Niech ta odwaga serca będzie z Tobą,
patara** Mironie.
*mama w języku gruzińskim oznacza tata
** patara w języku gruzińskim oznacza mały