Mieć czas.
Czas, żeby ugotować w proporcjach doskonałych i smacznych, przyprawić miłością, szacunku dla jedzącego szczyptą.
Czas, żeby prowadzić wózek przed sobą, alejkami dobrze znanymi i z zachwytem oglądać każdy listek magnolii, jakby się pierwszy raz widziało.
Czas by uprać pościel w zapachu koszonej trawy i położyć głowę na tejże poduszce, nie za późno bynajmniej.
Czas na list napisany odręcznie do osoby, do której się tęskni. Przyozdobić komiksem sytuacyjnym i źdźbło trawy dołączyć.
Czas na turlanie, patyka rzucanie w nieskończoność i coraz to wyżej, dalej.
Czas, by z niczego zrobić arcydzieło, cud codzienności niech się jawi.
Czas, by posłuchać, w ciszy posiedzieć, współuczestniczyć jak jest ciężko i jak dobrze również.
Czas aby kochać, jak już się wydaje, że mocniej nie można.
Mieć czas na to wszystko, na co się wydaje, że czasu nie ma. W dzień dzisiejszy i każdy następny wchodzić z czasem wypełnionym po brzegi. Nie tracić go, nie trwonić, zabezpieczyć palce przed przeciekaniem. Każdą minutę zaplanować, zapisać, zorganizować innym przede wszystkim. Dogonić wreszcie ten czas, poprosić, żeby nie pędził, a innym razem pośpieszyć. Być wiecznie spóźnionym, w niewczasie, gdzieś obok, to też jest prawdziwe, namacalne.
Taki czas codzienności. Kiedy się wydaje, że stanął.
Czas dla siebie, ukochanej, najważniejszej. Dialog otwarty, wspólne milczenie. Stopy bose koniecznie, a plecy od trawy mokre. Bieg szaleńczy, dziki i krzyk uwalniający. Już nie za wilkiem, ale z nim w sobie.
Czuć każdą szyszkę pod stopą i ukłucie igiełki. Rozpoznać szum wiatru we włosach i paść. Nie podnieść się przez tydzień, a nawet dwa.
Czas w Las.
Mieć czas, nie w tym czasie... nie w tych czasach... niestety:)
OdpowiedzUsuńa ja wierzę w czas:)
UsuńPiękne! Niestety nierealne .... chyba za x lat :) Pozdrawiam ciepło!
OdpowiedzUsuńKtoś nam chyba ten czas podkrada ostatnio ;)
OdpowiedzUsuń...rozmarzyłaś mnie...
OdpowiedzUsuńByc w kazdej chwili nie bojac sie czasu i siebie (za)tracenia...poruszające:* dziekuje!
OdpowiedzUsuńHmm...ten czas sami sobie odbieramy niejednokrotnie. Jesteśmy w takim pędzie, że każdy przystanek wydaje nam się stratą czasu. Dziś trzeba chyba mieć dużo odwagi, żeby się zatrzymać na chwilę, ale tak naprawdę zatrzymać i dostrzec wszystko, to co zazwyczaj nam umyka. Tej odwagi sobie i każdemu z osobna życzę. Może przychodzi z czasem...
OdpowiedzUsuńPiękny klimat stworzyłaś. W sam raz na ciężki poniedziałkowy poranek :)
OdpowiedzUsuńWitaj! Choć może się nie udzielam, ale śledzę, śledzę ;) Zapraszam Cię do zabawy z Liebster Blog Award : http://matkadebiutujaca.blogspot.com/2013/07/nominacja-liebster-blog-award.html
OdpowiedzUsuńCzuje jak by ktoś glaskal mnie po duszy czytając ten post...
OdpowiedzUsuń