![]() |
Fragment Obrazu |
Dzisiaj siadam do komputera. Jest niedzielny wieczór, a ja jak setki matek zaczynam pisać, podglądać, czytać, komentować, zapraszać. Zajmuje mi to sporą część wolnego wieczoru, czasu tylko dla mnie. Dla F. Czasu, kiedy M. śpi i można zasmakować namiastki tego, co było. Dlaczego nie otworzę książki, nie zrobię sobie kąpieli, nie zasnę w Savasanie?
Zadaję sobie te pytania? Idę dalej zastanawiając się, dlaczego Mamy w ogóle piszą, o czym piszą? O czym ja chcę pisać? Po co mi ta przestrzeń?
Kilka lat temu mieszkałam w Gruzji. Przez ten czas pisałam bloga, który miał być moją formą kontaktu z najbliższymi. Szybko okazało się, że miałam o wiele więcej czytelników. To nie było miejsce dla podróżników, ciekawych co warto zwiedzić, ani dla historyków czy miłośników Gruzji. Blog przyjmował moje rozważania, tęsknotę, niezgodę, odnajdywanie radości, celu, siebie, miłości do ludzi, tańca...Niektóre teksty były tłumaczone na angielski, gruziński i żyły własnym życiem. Po powrocie do Polski zaczęłam żyć Tutaj. Blog zniknął z przestrzeni.
Wracam. Kolejna podróż. Najważniejsza, najpiękniejsza i najtrudniejsza. Macierzyństwo. Ekstremalny brak czasu dla mnie. Może dlatego zaczynam?
Zastanawiam się o czym pisać, w którą stronę iść. Moje plany padają, kiedy stukam w klawisze. Podpatruję inne mamy. Recenzują, reklamują, konkursy ogłaszają... Staram się odnaleźć w przestrzeni, którą poznaję. Kiedyś było inaczej.
Przecież chcę być czytana, co mam do zaoferowania?
Zdecydowałam nie udostępniać zdjęć M., choć to właśnie on jest pretekstem do powstania tej przestrzeni. Zresztą zdjęcia nie są celem tego miejsca.
Chciałam pisać jako Mama. Mirona Mama. Dla Mam. Nie wychodzi mi jednak pisanie o pieluchach, karmieniu, bobo kosmetykach (choć się nie zarzekam). Nie czuję w sobie siły (i nie mam umiejętności) do robienia setek zdjęć, obrabiania ich potem, wybierania. Fotografowania każdego koktajlu, paluszka, trawy źdźbła. Po raz kolejny zadaję sobie pytania dlaczego? Jak? Po co? Odnajduję odpowiedź dobrze sobie znaną: "moje rozważania, tęsknotę, niezgodę, odnajdywanie radości, celu, siebie, miłości do ludzi, tańca..."(cytat zaczerpnięty z 10 linijki tego tekstu).
Piszę dla Mam. Mama też człowiek.
A człowiek to też mama!