Serce matki. Dopiero badam, poznaję, sprawdzam, przekonuję się. Jest łagodniejsze, spokojniejsze. Bije miarowo. Złości się mniej, mniej wymaga, za to więcej zauważa, bardziej docenia. Jest silniejsze, łagodniejsze, nieobliczalne w obliczu zagrożenia.
Mój blog dopiero powstaje. W moim sercu jest już od dawna, a w nowej rzeczywistości wciąż w powijakach, bo zawsze jest do zrobienia jeszcze coś. Historia Justyny i jej walki o życie mnie zatrzymuje. Okrutnej walki z czasem, o pieniądze, o nasze zaufanie, zwrócenie uwagi...
![]() |
źródło: fotogaleria "Płuca dla Justyny" |
Jeżeli ktoś mnie czyta... Potrzebne są pieniądze! Brzmi twardo, okrutnie, ale takie jest. Ta walka nie jest cukierkowa, ta walka jest trudna, przeciwnik silny ale nie niepokonany! Ja w to wierzę i wierzę w ludzi! Wierzę w siłę Justyny i dobre zakończenie!
Więcej o Justynie i akcji "Płuca dla Justyny" TUTAJ
P.S Jeszcze się nie rozpisałam, nie odnalazłam rytmu. Na nowo poszukuję stylu w napotkanej rzeczywistości. Proszę o wyrozumiałość.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Bardzo dziękuję za Twój komentarz!