Ten las karmi mnie swoimi owocami, daj schronienie i towarzystwo najpiękniejsze zapewnia.
Po tym lesie chodzę boso, każdą szyszkę zapamiętując i w mech się wycierając. Na piasku zostawiam ślady, po których wracam. Zawsze w to samo miejsce.
Jeszcze kiedy poranek na dobre się nie przebudził, raz do roku w tym Lesie wkładam buty i biegnę przed siebie. Czasem dobiegnę do mety, czasem polegnę na łące z widokiem na ptaki większe lub mniejsze.
Na tej łące, w tym Lesie, po raz pierwszy wiele rzeczy się zdarzyło. Wiele planów zrealizowało, kłopotliwych myśli uleciało. Wśród kłosów traw o życie nowe Matkę Ziemię płodną prosiłam. I za to Życie dziękowałam.
Z Życiem moim w ten las się zatopiłam. Wspólnie oczy otwierając z niedowierzania, nad nieba błękitem i szumem brzozy. Tafla jeziora nas uspokaja, ptaki budzą, a chmury straszą. Ząb pierwszy tutaj się pojawił i marchew zasmakowała.
Życie moje w Lesie tym samym od wielu lat, z drzewami świadkami już nie to samo.
W tym Lesie zostanę, jeszcze chwilkę się zanurzę. Ucieszę praniem rozwieszonym wśród świerków i jagodami na wyciągnięcie ręki. Towarzystwem M i M przez noc i dzień rozkoszować się będę. Psów szczekaniem i ciszą zupełną.
Za ten Las podziękuję tym, co mi go podarowali. Własnymi rękami i sercem wybudowali. Przystań taką, co od pokoleń służy tym, którzy szukają. Tutaj odnajdują.
Cz(L)as.
.
wzruszyłam się :) tak pięknie piszesz o swoich doznaniach. Mironkowi gratuluję pierwszego ząbka i marcheweczki! My też zaczynamy ją jeść, choć z trudem. Tęsknimy i cieszymy się na ten post. Buziaki!
OdpowiedzUsuńprześlicznie to napisałaś :) a zdjęcie nr 1 jest boskie! :)
OdpowiedzUsuńWitaj ;)
OdpowiedzUsuńZostałaś oficjalnie nominowana w Liebster Blog Award :) Zapraszam : http://ausentedreams.blogspot.com/2013/07/liebster-blog-award.html
Rozmarzyłam się po tym poście:(( My też mamy obiecaną działkę z kawałkiem lasu , ale co z tego nie wiadomo:(( Pięknie tam masz , zatapiam sie z Tobą w tym Twoim lesie :)Chwilo trwaj...
OdpowiedzUsuńPiękne zdjęcia! :) Świetny blog :)
OdpowiedzUsuńMoże obserwujemy? :)
Wpadaj dyverst.blogspot.com
Pięknie napisane. A zdjęcia cudne. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńJak to pięknie napisane, aż się uśmiecham jak to czytam( dyskretnie) jestem w pracy:)
OdpowiedzUsuńJa też mam taki swój las.. nooo może kawałek lasku, kilkadziesiąt brzózek, ale równie dla mnie ważnych.
OdpowiedzUsuń