Spotkasz mnie w parku. W dresie, niezawiązanych Martensach, które kilka lat temu były prezentem i niepasującej do wszystkiego kurtce. Bez makijażu i fryzury dobranej do kształtu twarzy. Pcham przed sobą wózek, z Mironem ciekawym każdego psa, drzewa i człowieka. W torbie wózkowej zapakowaną książkę mam i pieluchę, miśka i balsam do ust moich. Spod czterokołowca wystaje marchew i por, brokuł i chleb, awokado, jajka i masło. Czasem przysiądę na ławce. Poczytam. Porozmawiam przez telefon. Wystawię twarz do słońca. Rozmarzę się. Czasem muszę chodzić nie spoczywając, tego syn mój wymaga. Wtedy chodzę.
Uśmiecham się.
Uśmiecham się do siebie, widząc ten dres. Codziennie rano. Siebie, z oczami szczęśliwie zmęczonymi, nie bez problemów głową w chmurach. Już nie udowadniam. Jestem...
...jestem z tych, co codziennie wieczorem piorą pieluszki syna swojego (czyli z tych, co mają czas)
...jestem z tych, co mają krem jeden i oliwkę wspólnie z synem
...jestem z tych, co codziennie rano gotują kaszę jaglaną
...i zupkę bez mięsa.
...jestem z tych, co wychowują i studiują (wciąż na nowo)
...poszukują
...jestem z tych, co nie żałują, tych co odeszli, choć bolało bardzo
...jestem z tych, co żałują, że wciąż za późno się robi, by zadzwonić do tych, co są
...jestem z tych, co rzucą wszystko, żeby się Spotkać, Wymienić i Spojrzeć
...jestem z tych, co plecak nie raz pakowali i ruszali. W nieznane. Dalekie. Niełatwe.
...jestem z tych, co kochają góry i morze i każde miejsce, które mnie gości
...jestem z tych co herbatę wolą od kawy
...jestem z tych, co piszą bez pomysłu, ze złą nazwą, nieregularnie (tak się zdiagnozowałam)
...jestem z tych, co nie rozumieją pędu, pędu, pędu
...poświęcania znajomości dla gonitwy za mieszkaniem, pieniądzem, wiecznym zamartwianiem
...że źle, za mało, że inni mają lepiej, że walczyć o swoje trzeba (?), że się należy (?)
...jestem z tych, co nie narzekają, na kraj, na ludzi, na chamstwo i głupotę
...choć jest. Za dużo.
...jestem z tych, co trudno zapominają
...jestem z tych, co potrafią uczyć się na cudzych błędach
...jestem z tych, co zasypiają z wdzięcznością, za zdrowie i ręce dwie do pracy
...za rodzinę stworzoną
...i ludzi mądrych obok, co inspiracją są dla mnie największą
...jestem z tych, co nie idą na kompromisy, dla zasady, dla tradycji, dla ludzi, co powiedzą...
...jestem z tych, co wierzą, że jak wierzą, to się spełni
...więc wymyślam i realizuję
...piekę, tańczę i piszę trochę
...jestem z tych co nie potrafią szyć, śpiewać i do zdjęć pozować
...słodyczy odmówić
...jestem leniem, co ruch uwielbia
...jestem z tych, co nie oglądają się na innych. Już
...jestem idealistką
...romantyczką
...wrażliwcem. Zbyt.
...jestem mamą
niedoskonałą...
...ale Jestem
Niech ten wpis będzie podziękowaniem dla Mamy Milenki, Mamy Brzdący Dwóch, Nitki Babiego Lata, Mamy Blogującej, Jagody M. i Mamy Wiki za wyróżnienie mnie i tego miejsca w Liebster Blog Award. Moje nominacje i pytania aktualizuję pod pierwszym wyróżnieniem TUTAJ. Dziękuję pięknie Wam i wszystkim tym, którzy uskrzydlają mnie będąc tutaj, czytając, komentując, pisząc do mnie.
Z całego serca...Dziękuję.
Ślicznie to napisałaś.
OdpowiedzUsuńJakoś tak czuję jakbym znała cię od zawsze:)
Dziękuję, to bardzo miłe:)
UsuńA ja chyba całkiem nie z tych. W wielu aspektach, z innych totalnie. A mimo tego uwielbiam tutaj zaglądać i poznawać Świat, widziany z kompletnie innej perspektywy. Z innym podejściem i innym odbiorem. I bardzo dobrze się tutaj czuję :)
OdpowiedzUsuńDzielna, tym bardziej dziękuję za Twoją obecność tutaj, prawie od samego początku. Cieszę się, że dobrze Tobie tutaj i odnajdujesz coś dla siebie:)To, że te światy nasze się różnią, nie znaczy, że się nie rozumieją czy uzupełniają. Ściskam Ciebie mocno!
UsuńJesteś! Jesteś fajna i coraz mi bliższa :)
OdpowiedzUsuńI zarumieniona:) Ściskam kochana!
UsuńPod niemal wszystkim tym - mogłabym się podpisać. Tylko szkraba pod sercem czy też w wózku póki co nie widać.
OdpowiedzUsuńCzuję, że wiele nas łączy, kiedy się zdjęciom Twoim przypatruję... Czekajmy...
UsuńZycie to takie małe wyzwania, przez cały czas :) pomimo zmęczenia, codziennie rano , dalej ruszamy do boju.Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńpomimo, to taki ważny w życiu wyraz. Pomimo...
Usuńjak miło przeczytać ,że tak wiele nas łączy :)) teraz mogę tylko tyle napisać - bo wciąż nie mogę usiąść spokojnie i napisać wszystkiego - bo mąż , bo syn , bo czas...:) a ja nie chcę tak na pół gwizdka , nie chcę byle jak -czy Dasz mi jeszcze czas ??? :) ściskam ♥
OdpowiedzUsuńOh, i ja nie lubię na pół gwizdka! I dlatego nie dzwonię do tych, co są, bo mam tylko chwilę czasu, pomiędzy gdzieś, a ja chce tak usiąść i porozmawiać dokładnie. Wsłuchać się, dopytać, pomilczeć. Wolę poczekać, niż czytać naprędce składane myśli, szczególnie, że Ty tego czasu potrzebujesz. Ściskam najmocniej i czekam! Ciekawa bardzo! I cieszą mnie te podobieństwa:)
Usuńi poszło :))
UsuńWzruszyłam się zupełnie... Potrzebuję chwili. Po głowie chodzi "...lubię pisać z Tobą..."
Usuń♥
UsuńAż sobie skopiowałam Twój dzisiejszy post, by móc do niego sięgnąć później... I czytać na nowo. "...jestem idealistką ... romantyczką ... wrażliwcem. Zbyt. ...jestem mamą niedoskonałą... ...ale Jestem.." - to też o mnie, tylko ja tak pięknie nie potrafię ubrać tego w słowa :-).
OdpowiedzUsuńDziękuję kochana, to cudowny komplement, kiedy ktoś te myśli moje zatrzymuje dla siebie! Ściskam Ciebie bardzo mocno!!!
UsuńPięknie napisałaś, a o sobie samej najtrudniej. Bardzo mi się tu spodobało, będę zaglądać. Może zaproś swoje czytelniczki do konkursu u mnie? Będzie ciekawiej! Pozdrawiam, Violianka
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo. Bardzo mi miło, że spodobało Ci się u mnie:) Raczej nie zachęcam swoich czytelników do czegokolwiek, ale wierzę, kto szuka, na pewno do Ciebie trafi:) Pozdrawiam ciepło!
UsuńJesteśmy pewnie z tej samej bajki zatem. Tylko ja zdecydowanie wolę kawę. :-)
OdpowiedzUsuńTak czułam:) Z kawy na razie zbożowa:)
Usuń:) :) :)
OdpowiedzUsuńTajemniczo:)
Usuńjesteś promieniem na moim laptopie :)
OdpowiedzUsuńha, ha, ha...! Cudne:)
UsuńJesteś z tych co mądrością swoją udoskonalają ten świat.
OdpowiedzUsuńszczególnie jak nakarmiona jestem Twym ciastem, hi, hi, hi!
Usuńhehehe, to tym bardziej się cieszę, że trochę sie do tego dołożyłam :-))))
UsuńJuż jestem Tobą, Wami zauroczona ! :) Zostaje :)
OdpowiedzUsuńZapraszam! Rozgość się:)
UsuńI ja cieszę się z tego, że Ty jesteś:)
OdpowiedzUsuńTo ja Ci dziękuję za ten wpis - piękny :) I zazdroszczę, że na cudzych błędach uczyć się potrafisz. Ja niestety tylko na własnych, przez to nie raz od życia dostaję i z konia spadam... Ściskam :)
OdpowiedzUsuńAniu, to prawda, ja ogromnie doceniam swoją umiejętność uczenia się na cudzych błędach, wyciągania wniosków z poczynań innych, co nie znaczy, że błędów nie popełniam:) Również ściskam ciepło!!!
UsuńTak wiele się i u mnie zgadza , do pewnych rzeczy dąże ale bez nacisku, ze spokojem tak jak lubię:)
OdpowiedzUsuńCiekawie piszesz, zostajemy :)
Najgorsze co możemy sobie zrobić, to zmuszanie się, nawet do zmiany, która mogłaby nam służyć. Wierzę, że wszystko ma swój czas. Dziękuję za miłe słowa i pozostanie ze mną:)
Usuńooo leniem, co ruch uwielbia jestem i ja (ku zadziwieniu mojego męża)! Teraz rozumiem dlaczego znalazlysmy siebie przy ciepłym kaloryferze;-) Czuje chemię za każdym razem kiedy tu zaglądam. Dziś jeszcze mocniej niż zwykle, bo jak dotąd nazwać "kim nie jestem" tylko potrafilam...Zasylam pozdrowienia co dzień w myslach. Zadzwonić jakoś nie potrafię choć serce się wyrywa. Strach, że słowa się przemieszaja...że któregoś zapomne a tak wiele chciałabym Ci opowiedziec:-*
OdpowiedzUsuńAch, jak ja sobie wspomnę to lenistwo pod kaloryferem, nieśmiały obrót, ciepła zupka, owsianka Twoja... no znalazłyśmy się:) Ja bardzo się cieszę, że tutaj zaglądasz i piszesz. Tak często o Tobie myślę, serce wyrywa do Was...Też tak myślę o naszej rozmowie, bo wiele, ach wiele codzienności ważnej i błahej. I jakoś czuję, że już za chwilę będzie nam coś dane. Na pewno!
Usuńślicznie :) Jak zawsze :) całuję jesiennie :*
OdpowiedzUsuńAch, jesiennie, deszczowo, czyli ciepło rozumiem:)
Usuńwpis bardzo ciekawy aż sobie jeszcze raz przeczytam!:)
OdpowiedzUsuńoczy szczęśliwie zmęczone - jak to pięknie brzmi! To chyba moje ulubione zdanie z tego wpisu :)
OdpowiedzUsuńściskam mocno!!
Witaj Mamo Mirona,
OdpowiedzUsuńPrzyjemny z Ciebie człowiek, tak myślę, tak wnioskuję z tego co czytam ;)
Ciekawy wpis :) Będę zaglądała częściej :)
OdpowiedzUsuńno a ja czekam już na pierwszy egzemplarz myśli twych zebranych :)
OdpowiedzUsuń