poniedziałek, 29 lipca 2013

Na serca dnie Niebieski kolor jest

Choć dzisiaj nie Dzień Matki, tylko upał niemiłosierny myślę o mamach wszystkich i tej tylko Jednej. Myślę o sobie i o Was, naszych pragnieniach i lękach.

Snuje się po mieszkaniu i miejsca znaleźć nie mogę. W mojej głowie muzyka włączona nie za głośno. 



Pewnie ten utwór nowością dla Was nie jest, ja odkryłam go wczoraj i przepadłam. Zatrzymał mnie totalnie, choć myślałam, że już bardziej nie można.  Zachwycam się melodią i głosem – ale to dla mnie nowością nie jest. Przepadam w tekście, kontemplacją obrazu ruchomego, gdzie Córka z Matką za rękę idą śpiewając –

Spróbuj choć raz niechcący chcieć
Posłuchać mnie, kochanie*

Tutaj mogłabym napisać referat, dysputę niekończącą się o relacji tej unikalnej. Najważniejszej ze wszystkich i najtrudniejszej, żeby nie napisać najboleśniejszej.

Ale słów brakuje.

Wszystko już zostało napisane.

A tak naprawdę, słowa tego nie ogarniają.

Zatrzymam w sobie ten utwór, na dnie serca, koło Niebieskiego Koloru, Smutku jak mniemam. I chylę czoła, że w tak piękny sposób można o tym opowiedzieć, niepospolicie zupełnie. W czasie na happiness  zarezerwowanym mówić, że ten smutek w sobie mamy, czy tego chcemy, czy też nie.

Oswoić smutek – jest odwagą. Odszukać, odkurzyć, przytulić czasami. Przyznać się do niego. Nostalgią go możemy nazwać, żeby tak nie straszył. Zatopić się w nim przez dzień lub dwa. Dłużej także będzie dobrze.

I nie bój się
Gdy tak jak ja szczęścia nie rozumiesz

Bo szczęścia zrozumieć nie można. Poczuć od czasu do czasu, to tak. Jak częściej, to też dobrze. I w ogóle szczęście, że ten smutek mamy, bo bez niego szczęścia byśmy nie rozpoznali.

Nie karćmy siebie za gorszy dzień, za tęsknotę. Najpiękniejsze wiersze powstawały z miłości niespełnionej, a podróże marzeń rodziły się z tęsknoty za zmianą. Tylko potem jakoś o tym zapominamy.

A ja postuluję, żeby nie zapominać o tym, co ludzkie i do końca piękne nie jest.


A co jest piękniejszego niż Matka z Córką za rękę?




*tekst piosenki Niebieski, słowa Natalia Przybysz

22 komentarze:

  1. pierwszy raz słyszę tę piosenkę. podoba mi się :) widzę, że relacja z mamą musi być dla Ciebie szczególna. mądra refleksja o niezapominaniu...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję Aniu! Sprawdź swoją pocztę, tam marchewkowa spodziewanka:)

      Usuń
  2. to słuchamy jej razem:) u mnie też i na blogu i w sercu! piękne słowa! pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję bardzo! Nie wiedziałam, że u Ciebie też ta melodia - fajnie, że nas więcej!

      Usuń
  3. Cóż więcej napisać,kiedy w oczach łzy...

    OdpowiedzUsuń
  4. To troszkę ponad moje siły... I obraz i słowa powodują jeszcze większą dziurę po mojej stracie :*

    OdpowiedzUsuń
  5. piękne słowa, pozwalają na chwilę przystanąć... #mama

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję Mamo, mam nadzieje, że przystanęłaś!

      Usuń
  6. Czasem warto się zatrzymać w tym maminym biegu...
    Pozdrawiam i obserwuję :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nawet nie czasem:) Dziękuję, że zostałaś z nami:)

      Usuń
  7. Witaj!:) Obserwuję i nominuję. Do Lebster Blog Award:) Jeśli nie lubisz tego rodzaju zabaw, rozumiem:) będzie mi jednak bardzo miło, jeśli zostawisz po sobie ślad u mnie:) zapraszam do zabawy:)
    http://mamanacalego.blogspot.com/2013/07/liebster-blog-award.html

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Witaj, dziękuję, że do nas dołączasz i za nominację. Jest mi bardzo miło:) Jak można tego nie lubić?

      Usuń
  8. Smutek.. Hmm.. Wiele ludzi przed nim ucieka. Ale to chyba nie jest najlepsze rozwiązanie?

    OdpowiedzUsuń
  9. U mnie od dawna w sercu smutku dużo .. od kiedy 8 lat skończyłam.. brak ... tej najważniejszej osoby ..

    OdpowiedzUsuń
  10. Ja znam dobrze tę piosenkę. Też mnie wzrusza do cna za każdym razem.

    OdpowiedzUsuń
  11. Nigdy nie wsłuchałam się w tekst tej piosenki, ale teraz, kiedy go tak przybliżyłaś, jestem nią zachwycona. "Repeat" w ciągłym użyciu.

    "Nie karćmy siebie za gorszy dzień, za tęsknotę. Najpiękniejsze wiersze powstawały z miłości niespełnionej, a podróże marzeń rodziły się z tęsknoty za zmianą. Tylko potem jakoś o tym zapominamy."
    I dziękuję za te słowa!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Proszę bardzo! Sobie też często o nich przypominam:)

      Usuń
  12. czasem nie mogę się ogarnąć, czasem nie mogę przestać płakać....
    czasem nie mogę wyjść z zachwytu-gdy pomyślę o mojej mamie :)
    marzę by pewnego dnai i być czyjąś mamą :) chcoia w połowie... jak moja mama dla mnie :D

    OdpowiedzUsuń

Bardzo dziękuję za Twój komentarz!