Syn mój.
Potrafi to, czego się do tej pory nauczył. Wykorzystuje ku temu całe gibkie ciałko plus aparat gębowy. Mierzy i waży odpowiednio. Wagi w domu nie mamy i stresu też nie. Upodobał sobie jedyny słuszny sposób odżywiania poprzez matkę karmicielkę, odrzucając totalnie wszelkie smoczki, butelki i inne kaszki. Noszony przodem do świata na wysokości oczu rozmówcy jest w swoim żywiole i zachwyca bystrym spojrzeniem. Pozostawiony sam sobie, po upłynięciu minuty domaga się pieszczot, rozmów, zabawy, jednym słowem akcji! Nie choruje, nie ma alergii, odparzeń, wysypek. Ma dwa psy, niewyprasowane pieluszki i ciuszki oraz jeden i ten sam krem do pupci odkąd na świecie się pojawił. Ma matkę minimalistkę i ojca minimalistę. Ich się nie wybiera.
Syn mój.
Nie ma pokoju w stylu skandynawskim, pasujących do wystroju pluszaków i ramek ze zdjęciami. Nie ma nawet albumu z fotografiami, pierwszej książki wypełnionej, zapamiętanej daty pierwszego uśmiechu. Nie ma chrzestnych, zaplanowanej ścieżki kariery i sportu do uprawiania. Nie ma ubrań modnych, butów, które nie są mu potrzebne ani zabawek ekologicznych.
Syn mój.
Ma matkę i ojca, a to już dużo. Matkę i ojca, którzy go kochają, a to jak spojrzeć globalnie, naprawdę bardzo dużo. A ma dużo więcej. Oczy, które widzą i uszy, które słyszą. Serce bijące i płuca oddychające. Ma swój pokój i miejsce do spania zawsze przy mamie. I czas tej mamy tylko dla siebie.
Syn mój.
Poznał górskie szlaki, zapach lasu i szum morza. Uwielbia tańczyć z mamą, pływać z tatą i obserwować jamnika. Jeździć na kundelku też lubi. Zna się z chrześcijanami, buddystami i ateistami. Noszony na rękach przez wszystkożerców i wegetarian na weganach kończąc. Podwójny uczestnik na obozach jogi. Śpi wszędzie i w każdych warunkach. Nie boi się obcych, uwielbia bliskich. Obserwator natury dzikiej i ludzkiej. Ufa bezgranicznie. Żyje całym sobą.
Syn mój.
Kończy dziś pół roku.
Szczęśliwy ten Was Syn ! Najlepszego dla Mironka :)
OdpowiedzUsuńSyn Twój szczęściarz dający szczęście
OdpowiedzUsuńo TAK!
UsuńSzczęściasz z niego:))))) Ludzie zabiegając o rzeczy materialne często zapominają o tych rzeczach najważniejszych:miłości i bliskości....
OdpowiedzUsuńMIŁOŚĆ!!!
UsuńPięknie to wszystko ujęłaś! Wszystkiego najlepszego Mironie,z okazji ukończenia połowy roczku! :)
OdpowiedzUsuńDziękuję, a życzenia przekazane!
UsuńPiękny post. Teraz to ja się wzruszyłam
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo:*
UsuńUchwyciłaś to co najważniejsze. Miro! zdrówko:)
OdpowiedzUsuńPodwójnie dziękujemy:)
UsuńWszystkiego najlepszego dla Miro!!!! Ech, jak ten czas leci :)Podobny do Milenki z tym noszeniem i zabawianiem, chyba te nasze dzieciaczki lutowe tak mają :)) Buziaki :*
OdpowiedzUsuńDziękujemy bardzo! Było zimno, to się dzieciaki nosiło i przytulało:)
UsuńWszystkiego dobrego dla Szanownego Jubilata:)
OdpowiedzUsuńDziękujemy bardzo!
UsuńTaki syn to skarb ;-)
OdpowiedzUsuńTo prawda:)
UsuńSyn Twój ma matkę kochającą i mądrą -mądrością życiową a nie tylko nabytą i szczęśliwym go to czyni podwójnie :)Najlepszego
OdpowiedzUsuńPięknie dziękuję za miłe słowa:)
UsuńDo teraz mam jeszcze dreszcze, a przeczytałam chyba kilka razy - niech mu tej radości i pełni życie nie skompi, niech mu się gwiazdy wszystkich planet do snu układają w miękką poduszkę i do stóp w dywan :)
OdpowiedzUsuńMaryś, pięknie dziękuję za cudowne życzenia dla Mironka! Fajnie, że nas czytasz nawet po kilka razy:)
UsuńWszystkiego dobrego dla szczesliwego synka i mamy .. :) Pozdrawiam serdecznie i dziekuje za odwiedziny. M
OdpowiedzUsuńDziękujemy bardzo!
UsuńWszystkiego najlepszego dla Mironka. Fajnie, że już od małego pokazujecie mu świat i poznajecie z różnymi ludźmi.
UsuńNiech rośnie zdrowo.
Pozdrawiamy ze starszym kolegą;p
Bardzo dziękujemy za życzenia i pozdrowienia:)
UsuńDzięki kochana!
OdpowiedzUsuń"Ma matkę i ojca, a to już dużo. Matkę i ojca, którzy go kochają, a to jak spojrzeć globalnie, naprawdę bardzo dużo. "
OdpowiedzUsuńNawet lokalnie patrząc, to bardzo, bardzo dużo...
Piękne życie ma Twój syn, pozostaje mu tylko życzyć, aby to nigdy się nie zmieniło :)
Dzielna Mamo, to prawda, nawet lokalnie patrząc to dużo! Dziękuję za życzenia:)
UsuńWszystkiego najlepszego! Moja córcia ma podobnie. Ostatnio sobie pomyślałam, że na świecie nie ma szczęśliwszego dziecka od Niej. Są równie szczęśliwe, ale szczęśliwszych na pewno brak. Jest mama, która całą dobę jest z dzidziusiem, jest ukochany cycuś, jest tatuś, który przyjdzie i się wygłupia, jest dom w którym jest ciepło i sucho, jest co jeść. Fajnie być mamą szczęśliwego dziecka :)
OdpowiedzUsuńRównie fajnie być dzieckiem szczęśliwych rodziców! Dziękuję za odwiedziny i pozostanie z nami:)
UsuńBardzo dziękuję za nominację:) To prawda, mój blog jest bardzo kameralny:) Niewielu obserwatorów, ale nie w liczbie siła. To szalenie miłe, kiedy cieszy kogoś odkrywanie mojego świata... bo ja się wciąż wstydzę:)
OdpowiedzUsuńSuper napisane :) W "kilku" słowach uchwyciłaś to co najważniejsze w życiu :)
OdpowiedzUsuńDziękuję, choć słów użyłam trochę więcej niż "kilka":)
Usuńjest i będzie szczęśliwy:)))
OdpowiedzUsuńmam taką wielką nadzieję!
Usuńoj górskie szlaki...znamy zamy to:D
OdpowiedzUsuńbuziaczki dla Was - a miłość to na szczęście nie piękne ściany ani zaplanowana droga :)
OdpowiedzUsuńSzczęścia nie można traktować jak rutyny - warto je celebrować każdego dnia i smakować te ulotne, wspólnie spędzone chwile.
OdpowiedzUsuńUściski dla malucha ;-)
Cudowne pół roku Mirona i niech dalej tak ma jak ma :-))
OdpowiedzUsuńJa najbardziej minimalistyczna stałam się przy trzecim synu. Zero zbędnych gadżetów ;-)